W ubiegły czwartek dziewczyny z MSP Rzeszów
rozegrały swój ostatni mecz I rundy w rozgrywkach ALS, który miał miejsce w
Tuczempach, przeciw miejscowemu zespołowi BLACK TEAM TUCZEMPY.
Od początku sezonu siatkarki z ‘Medyka’
straciły zaledwie 1 set oraz zgarnęły maksymalną ilość punktów plasując się tym
samym na 1 miejscu w tabeli ALS. Jednak czwartkowy mecz zaskoczył z pewnością
nie tylko przybyłych na niego kibiców jak i same zawodniczki.
Pierwsza odsłona spotkania przebiegła po myśli
rzeszowianek, które dobrze weszły w mecz i wygrały pierwszą partię 25:14.
Drugi set był od początku dość wyrównany. Obie
drużyny na zmianę zdobywały punkty, jednak żadna z nich nie mogła odskoczyć na
bezpieczną odległość punktową. Dobra obrona w drużynie BLACK TEAM utrudniała
zdobywanie punktów rzeszowiankom i mimo obrony 3 piłek setowych, MSP Rzeszów
uległo w tej odsłonie 23:25.
Trzecia partia była niemal kopią gry z
drugiego seta. Dobre akcje przeplatane błędnymi zagraniami, zarówno w jednej
jak i drugiej drużynie spowodowały, że wynik w tej odsłonie nie był możliwy do
przewidzenia. Jednak walka w tym secie toczyła się o zdobycie gwarantowanego
punktu, co ostatecznie przypadło siatkarkom z BLACK TEAM TUCZEMPY, dzięki
wygraniu tej partii na przewagi 24:26.
Mimo straty punktu w meczu i przegrania dwóch
setów z rzędu, dziewczyny z Rzeszowa nie
poddały się i wyszły na boisko zmotywowane, aby walczyć o pozostanie w
meczu. Lecz gra zawodniczek przyjezdnych nie uległa zbyt wielkiej zmianie.
Natomiast siatkarki z BLACK TEAM nie odpuszczały i chciały zakończyć mecz,
zgarniając 3 punkty na swoje konto i pokonać lidera ALS. Jednak na taką
sensację zawodniczki z Rzeszowa nie pozwoliły i zakończyły IV partię, pokonując
przeciwniczki 25:23, czym doprowadziły do stanu 2:2.
Po obejrzeniu tak zaciętych setów, wydawać by
się mogło, że tie-break przebiegnie w podobnym stylu. Jednak siatkarki z
Rzeszowa dobrą zagrywką rozgromiły swoje przeciwniczki i wygrały ostatnią
odsłonę 15:5, kończąc tym samym cały mecz 3:2.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz